Okna i ich okucia też są niczego sobie, zwłaszcza jak to okna zdezelowane lub w walących się ruderach, ale od których na odległość bije historia i działają na wyobraźnię. Kto mógł przez takie okno wyglądać? Dla kogo było zaprojektowane?:
Często robię też zdjęcia elementom infrastruktury miejskiej lub przemysłowej... zwłaszcza tej sprzed lat, która powoli odchodzi w mroki historii...
Przegoniłem się przez Budapeszt dość dużym tempem, głodny widoków i w pełni świadomy że mam tylko 3,5 godziny do zapadnięcia zmroku by zobaczyć miasto.
To co zobaczyłem jest zachęcające i powoduje, że na pewno tu wrócę obejrzeć miasto na spokojnie a przede wszystkim wejść do wielu budynków jakie dziś, z racji na niedzielę i wczorajsze święto narodowe były zamknięte na 4 spusty.
Pierwsze spostrzeżenia z Budapesztu - miasto bez jakichkolwiek wątpliwości możemy zaliczyć do najprzedniejszego garnituru CK-miast. Ma jednak ma wyraźnie inny sznyt niż Wiedeń, Kraków, Lwów czy... Tarnów. Tutejsza architektura ma o niebo mniej na wiązań do secesji i art deco jak ma to miejsce w przywołanych wyżej miastach, cechuje ją swoisty monumentalizm (taki w stylu XIX wiecznej architektury spotykanej bardziej w Kijowie niż Wiedniu), a także sporo odwołań do klasycyzujacych budowli środkowych i północnych Włoch. Po wejście w niektóre podwórka ujawnia się często nie klasyczny układ kolejnych "studni", jakiego byśmy się spodziewali biorąc pod uwagę zabudowę od ulicy, ale pojawia się nagle o wiele niższa czy wręcz niska zabudowa, jakby rodem z basenu morza Śródziemnego czy Czarnego z zielonymi podwórkami. Kamienice często bogato zdobione ornamentyką roślinną czy też motywami zwierzęcymi/mitologicznymi.
Reasumując zderzenie solidnej środkowoeuropejskiej architektury z powiewem południa.
Wrażenie robi także odmienność Budy i Pesztu i różnica poziomu brzegów obu części dzisiejszego Budapesztu.
Na pewno tu wrócę i dowiem się więcej o tym mieście.
Aha i jeszcze jedno.
Rozumiem że dziś niedziela, że wczoraj największe narodowe święto, ale na Boga gdzie się podziali ludzie? Na ulicach pustki a spotykani przechodnie w 99% to turyści. Lokalsów nigdzie nie widać...
To na tyle dzisiaj ... chyba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz